niedziela, 17 lipca 2016

Niedziela z Potterem (4) :)

Witajcie!
Mam dla was dziś czwartą już opinię jednego z tomów "Harry'ego Pottera". Tym razem przyszła pora na "Czarę Ognia".
Harry'ego Pottera czytałem rok temu ("Czarę" akurat w czerwcu) i choć co prawda nie pamiętam, ile dokładnie zajęło mi przeczytanie tej części, wiem, że to nie był długi okres czasu. Bardzo mnie to pochłonęło. Zacznijmy może od krótkiego streszczenia:

Kiedy Harry jest na czwartym roku nauki w Hogwarcie, dyrektor - Albus Dumbledore - oznajmia uczniom, że w tym roku powróci Turniej Trójmagiczny. Rywalizują ze sobą trzy największe szkoły magii: Akademia Magii Beauxbatons, Instytut Magii Durmstrang oraz Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Turniej organizuje szkoła Dumbledore'a. Z każdej szkoły Czara Ognia losuje jednego uczestnika, który wraz z 2 pozostałymi będzie rywalizował w zadaniach sprawdzających rzeczy takie, jak np.: spryt, odwaga, inteligencja. Nagrodą był Puchar Turnieju Trójmagicznego oraz wysoka nagroda pieniężna. Z Hogwartu został wylosowany Cedrik Diggory.

Niespodziewanie jednak po wylosowaniu wszystkich 3 karteczek z imionami, w ręce Albusa Dumbledore'a wpada czwarta z napisem
HARRY POTTER
Chłopiec, zmuszony do wzięcia udziału w Turnieju, wygrywa go. Jak? Kto wrzucił karteczkę z jego imieniem do Czary, skoro on sam był za młody? Co się stało z pozostałymi uczestnikami turnieju? O tym dowiecie się sami, czytając lub oglądając "Harry'ego Pottera i Czarę Ognia".

Co do mojej opinii - jedna z moich ulubionych części "HP", która mnie bardzo pochłonęła. Naprawdę warto przeczytać! <3




Pozdrawiam, Wiktor ;)

1 komentarz: